środa, 28 września 2011

Gnocchi

Bardzo rzadko nadarzała się okazja, żeby spróbować własnoręcznie  zrobić jakiekolwiek kluski, więc większej wprawy nie mam. Ziemniaki jednak uwielbiam w każdej postaci, a że te tradycyjne do obiadu już mi się znudziły, więc porwałam się na zagraniczną wersję kopytek ;)
Bazowy przepis jest TU , a poniżej z moimi niewielkimi modyfikacjami.


składniki:
500 g ziemniaków
200 g mąki
jajko
sól

Ziemniaki ugotować w mundurkach w wodzie bez soli. Następnie obrać ze skórki i przepuścić przez maszynkę. Ciepłe wyłożyć na stolicę, wbić jajko, posolić i wyrabiać ciasto stopniowo dodając mąkę, aż stanie się gładkie i nie będzie się kleić do ręki (tym razem do ciasta wystarczyło mniej mąki niż podane w przepisie 200g). Gotowe ciasto podzielić na części, formować wałki i ciąć pod kątem na małe kawałki. Charakterystyczne rowki można zrobić widelcem. Kluski wrzucać na osolony wrzątek i gotować 3 min. od wypłynięcia.

sobota, 17 września 2011

Placuszki ze śliwkami

Przyznam, że nie wpadłabym na pomysł placków ze śliwkami, więc gdy wczoraj znalazłam TUTAJ przepis, a do tego jeszcze po pieczeniu placka zostało mi trochę śliwek, nie pozostało nic innego, jak wypróbować. Warto było, placuszki fajne w smaku i na pewno do powtórzenia.


składniki:
4 jajka
120 g mąki
3/4 szklanki mleka
łyżka roztopionego masła


1/2 kg śliwek
40 g cukru
cukier puder

Oddzielić żółtka od białek. Z białek ubić pianę, a żółtka z mąką, mlekiem i masłem utrzeć na gładkie ciasto. Połączyć z ubitą pianą. Śliwki wypestkować, pokroić w paseczki i wymieszać z cukrem, a następnie dodać do ciasta. Smażyć na rozgrzanym tłuszczu na złoty kolor, podawać posypane cukrem pudrem.
(z tych proporcji wychodzi ok 8 placków wielkości dłoni).

piątek, 16 września 2011

sałatka śledziowa

Za rybami nie przepadam, ale rozsądek nakazuje skubnąć od czasu do czasu. Wobec tego maskuję tę rybę w potrawie jak się da ;) Ot choćby w sałatce. Na bazie przepisu z TEJ strony.


składniki:
600 g ziemniaków
słoik śledzi marynowanych w zalewie estragonowej (w źródłowym przepisie są filety)
cebula
kwaskowate jabłko
100 g ogórków konserwowych (zamiast kiszonych)
po 150 ml majonezu i śmietany
(łyżka octu winnego - pominęłam)
szczypta białego pieprzu
(oprócz tego użyłam soli)

Ziemniaki wyszorować i ugotować w mundurkach. Odcedzić, wystudzić. Wszystkie składniki pokroić w kostkę. Dodać majonez wymieszany ze śmietaną, doprawić.

sobota, 10 września 2011

muffiny wytrawne

Lubię muffinki za to, że robi się je błyskawicznie i że zawsze smakują. Kiedyś szukając czegoś w zastępstwie takich na słodko, znalazłam przepis na muffiny "greckie" z fetą (niestety nie zapisałam dokładnego źródła). Wypróbowałam i posmakowało :)



składniki:
375 g mąki pszennej
2 jajka
250 ml mleka
125 g masła (roztopionego)
1 strąk słodkiej czerwonej papryki
125 g fety
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki tymianku
sezam - do posypania

Piekarnik nagrzać do 210 stopni. W międzyczasie pokroić paprykę w kostkę i pokruszyć fetę. Do miski przesiać mąkę i dodać pozostałe suche składniki. Następnie dolać jajka roztrzepane z mlekiem oraz przestudzone masło. Dosypać paprykę z fetą niezyt dokładnie wymieszać (mają zostać grudki). Napełniać natłuszczone foremki lub papilotki  do 3/4 wysokości, posypać sezamem i piec na złoto ok. 20 minut (u mnie trzeba było pół godziny).

środa, 7 września 2011

Placuszki z jabłkami

W dzieciństwie pyszne placuszki z jabłkami przygotowywała Babcia. Ten przepis - spośród tych wypróbowanych - jest najbliższy babcinemu ideałowi. Znaleziony w Biblioteczce Poradnika Domowego; Przepisy Czytelników, Wiosna.


składniki:
20 dag mąki
2 jaja
niepełna szklanka mleka
2-3 duże jabłka
szczypta soli, cukier puder
cukier waniliowy, olej

Mąkę wsypać do miseczki, dodać jaja, odrobinę oleju, mleko oraz sól. Wszystko wymieszać tak, by nie było grudek. Jabłka obrać, zetrzeć na tarce z dużymi otworami, włożyć do ciasta i wymieszać.Kłaść łyżką na rozgrzany olej niewielkie porcje i smażyć. Gotowe placuszki posypywać cukrem pudrem wymieszanym z cukrem waniliowym. Podawać zaraz po usmażeniu.

niedziela, 4 września 2011

Sałatka Cezar

Wariacji na temat przepisu na tę sałatkę znalazłam wiele. Spośród wszystkich wybrałam wariant dla mnie najbardziej optymalny - dwa przepisy połączyłam w jeden. Ten, który stał się bazą pochodzi STĄD


składniki:
główka sałaty (ponoć najlepsza rzymska, u mnie lodowa)
pieczywo na grzanki (ok. 5-6 kromek)
parmezan
podwójny filet z kurczaka
przyprawa gyros
sól

sos:
3 łyżki majonezu
sok z połowy cytryny
łyżka octu balsamicznego (pominęłam)
ząbek czosnku
pieprz

Sałatę umyć i porwać. Kilka kromek pieczywa pokroić w kostkę, wsypać na patelnię i rumienić na małym ogniu. Kurczaka pokroić w kostkę i usmażyć z przyprawą gyros. Wszystkie przygotowane składniki wyłożyć do naczynia, posolić, dodać parmezan (najlepiej cienkie płatki, u mnie niestety - z braku innego - parmezan tarty). Na koniec polać sosem: majonez połączyć z wyciśniętym ząbkiem czosnku i sokiem z cytryny, doprawić pieprzem. Gotowe. I pyszne!

uwagi:

muszę spróbować do sosu dodać trochę jogurtu naturalnego. w wersji z samym majonezem sos jest  - jak dla mnie - za gęsty.